Od Rolanda do Feniksa, czyli rzecz o pomnikowych zmianach

Dziś kolejny artykuł z cyklu. Autor: Stanisław Cały

Na zachodniej części Rynku, przed ratuszem w Kątach Wrocławskich, stoi postument, na którym przez lata zmieniały się figury, tablice i inskrypcje.

Obecnie znajduje się tu postać Feniksa, znanego w starożytności mitycznego ptaka siedzącego na gnieździe, uznawanego za symbol słońca oraz wiecznie odradzającego się życia. Ptak ten był – jak podaje legenda – długowieczny, żył nawet kilkaset lat. W Egipcie na ołtarzu w Heliopolis na przygotowanym przez kapłanów stosie spalał się, by po trzech dniach odrodzić się na nowo.

Przed II wojną światową stała w miejscu pomnika Feniksa inna figura. W roku 1922 postawiono tam pomnik średniowiecznego rycerza Rolanda, wywodzącego się z hrabiowskiego rodu, który był wzorcem dla innych rycerzy. Jego cechy to waleczność, odwaga, honor, troska o dobro kraju i współtowarzyszy, oddanie królowi i szacunek dla niego, gotowość do poświęceń za wiarę. Pomnik ten, postawiono w hołdzie 51 poległym na frontach I wojny światowej mieszkańcom Kątów, a była to wyjątkowo piękna rzeźba symbolizująca wolność i niezależność miasta. Dodatkowo w przedsionku kościoła kąckiego zawieszone były tablice inskrypcyjne z nazwiskami poległych. Niestety w roku 1945 figura, jak i tablice, zostały zniszczone. W Środzie Śląskiej do dzisiaj stoi postać rycerza Rolanda w centrum miasta.

W rocznicę XV-lecia wyzwolenia Dolnego Śląska w roku 1960 Powiatowy Komitet Frontu Jedności Narodu oraz Oddział Powiatowy Związku Bojowników o Wolność i Demokrację we Wrocławiu postanowili wybudować pomnik gen. Karola Świerczewskiego w Kątach Wrocławskich. Pomnik został ufundowany dla upamiętnienia pobytu generała w naszym mieście w roku 1945 z „dobrowolnych” wpłat społeczeństwa, jak też zakładów pracy. Odsłonięcie pomnika odbyło się 1 maja 1960 roku z udziałem kompanii honorowej Jednostki Wojskowej ze Strachowic i orkiestry Śląskiego Okręgu Wojskowego. Przybyli przedstawiciele Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej, jak również delegaci z wielu innych instytucji państwowych i społecznych. Zgromadziło się w tym dniu około 1 000 osób na kąckim Rynku. Obecny był również syn generała.

O ile odsłonięcie odbyło się z wielką pompą przy akompaniamencie orkiestry, to zdejmowanie posągu miało miejsce jedynie przy asyście nielicznych gapiów w roku 1989, kiedy to nadszedł czas politycznych przemian.

Wiele lat pomnik przeleżał w magazynie Zakładu Gospodarki Komunalnej. W końcu został przekazany na wniosek Związku Żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego w roku 2000, decyzją burmistrza Urzędu Miasta i Gminy Kąty Wrocławskie Antoniego Kopcia, do Muzeum Ludowego Wojska Polskiego i Pamiątek po Armii Radzieckiej w Uniejowicach, powiat Złotoryja.

Historia wykazała, że gen. Karol Świerczewski nie zasłużył sobie na wdzięczną pamięć wśród Polaków. Swoim całym życiem związany był z Rosją i ZSRR. Walczył nawet przeciwko wojskom Józefa Piłsudskiego, w czasach odradzającej się Polski. Był generałem Armii Czerwonej i generałem broni Wojska Polskiego.

Powstająca I Polska Armia w Związku Radzieckim pod kierownictwem pułkownika Zygmunta Berlinga musiała mieć opiekę ze strony Stalina, tak więc generał Karol Świerczewski został tam mianowany zastępcą dowódcy korpusu. W warunkach bojowych Świerczewski dał się poznać jako nieudolny i przeważnie pijany dowódca, któremu przypisuje się olbrzymie straty wśród podległych żołnierzy.

Jak znalazł się Kątach Wrocławskich? II Armia Wojska Polskiego pod dowództwem generała broni Karola Świerczewskiego przeznaczona została do zdobycia Festung Breslau, ale ze względu na zamierzony atak koalicjantów na Berlin, Stalin przekierował II Armię WP na Zgorzelec, Budziszyn, Drezno, Berlin, Pragę, gdzie poległo wielu Polaków w ciężkich bojach w nierównej walce z Niemcami. Znany jest epizod, gdzie na uwagi dowódców podczas odprawy nad Nysą Łużycką, że straty mogą być duże, generał odparł: „macie długą broń, więc zmuście żołnierzy by szli do przodu”. W ciągu zaledwie kilku dni poległo wiele tysięcy Polaków, a 10 tysięcy zostało rannych. Po latach Niemcy opowiadali, nie mogąc się nadziwić, jak żołnierze szli na ciągły ich ogień,  przecież Stalin nie chciał, by alianci sami zdobyli Berlin. Nie przynosi chluby życiorys generała. Po wojnie gdy trwały jeszcze walki w Bieszczadach z resztkami UPA, generał jadąc na inspekcję garnizonów wojskowych do Cisnej został zastrzelony w zasadzce w dniu 28 marca 1947 r. Pobliską wieś zniszczono, a ludność przesiedlono. W ramach „Akcji Wisła” przesiedlono na teren całej Polski wiele rodzin Łemków, Ukraińców. i Bojków .

W Kątach Wrocławskich na cześć generała nazwano szkołę, ulicę, składano kwiaty i wieńce pod pomnikiem, by po latach wszystko wróciło do normy i ulica kiedyś nazwana im gen. Karola Świerczewskiego dzisiaj zmieniono na ulicą błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, a pomnik niesławnego generała zastąpiono symbolem odradzającego się życia w postaci feniksa.