Franciszek Józef Ausner

Franciszek Józef Ausner
Burmistrz w latach 1860/61 – 1890

Burmistrz Kątów, stanowisko objął jeszcze w czasie choroby poprzednika w 1860r. a oficjalnie nominowany w roku następnym. Urodzony 08.12.1814r. we wsi Rejow koło Kożuchowa na Śląsku. Jako jedyny syn właściciela chłopskiego gospodarstwa, Antona Ausnera i Barbary Heleny z domu Körner. Po ukończeniu tamtejszej szkoły miejskiej i po kilkuletnim uczęszczaniu do katolickiego gimnazjum w Głogowie, które ukończył latem 1832 r. w roku następnym został prywatnym sekretarzem komisji specjalnej w Nowej Soli. Następnie do 01.1834 r. pełnił funkcję aplikanta u powiatowego radcy sprawiedliwości, von Bellhorna, w tej samej miejscowości. Od 01.1834 r.do 01.07.1839 r. był pomocnikiem w kasie zapomogowej w firmie Deutsch-Wartenberg.
Od 13.07.1839 do 05. 1844r. został skarbnikiem w Urzędzie Domen oraz pisarzem sądowym w sądzie w Milinie, powiat Środa Śląska. W maju 1844 r. został wybrany podskarbim i radcą w mieście Kąty, a w roku 1860 awansował na burmistrza Kątów. Funkcję tę obejmował również podczas kolejnych wyborów, w 1872, a później w 1884 r. (Dawniej burmistrz był wybierany co 12 lat.) W 1890, po 46 latach sprawowania władzy, przeszedł na emeryturę. Z tej okazji, w ramach uznania za owocną i wierną służbę dla miasta Kąty, dla powiatu Środa Śląska i dla państwa pruskiego, został mu przyznany „Order Korony” III klasy. Wcześniej już, bo w 1876 został odznaczony „Orderem Czerwonego Orła” IV klasy. Dodatkowo pełnił urząd adwokata w sądzie okręgowym w Kątach. Był również członkiem sejmiku powiatu Środa Śląska i aż do swojej śmierci był członkiem komisji powiatowej. Do głównych osiągnięć, którymi wykazał się podczas sprawowania władzy należą: wykup przez miasto Kąty od Królewskiej Izby Domen lasów należących wcześniej do tzw. folwarku zamkowego w Kątach. Zrobiono z nich w późniejszych latach park miejski. W roku 1878 zbudowano ratusz miejski, a w 1884 r. wybudowano nowy trakt za dworcem w Kątach. Jak niezmordowanie oddawał się burmistrz Ausner powierzonemu mu miastu i działał dla jego dobra, niech świadczy fakt, że przez 46 lat sprawowania władzy ani razu nie poszedł na urlop (sic!). Bardzo troszczył się o oszczędności w administracji, a własne interesy zawsze i wszędzie stawiał za interesami miasta. Dawny kronikarz miasta skrupulatnie odnotował też że 26.01.1893 r. zmarł po długiej chorobie, opuścił poślubioną w 1848r. małżonkę Józefę Kuschel córkę właściciela majątku w Piławie, pow. Środa Śląska która urodziła mu siedmioro dzieci. Maksyma która towarzyszyła mu do ostatnich dni życia brzmiała:

„Urbi civibusque inservierndo consumor”

Na podst. tłum. M.G. z „Kreiskalender Neumarkt” 1928 opr. Jerzy Grenda